Uwaga, drugi wpis (a z perspektywy czytelnika pierwszy). Może komuś kiedyś pomoże, może nam się przyda w przyszłości.
1/ Nijak się ma do Tajlandii, ale godzina lotu i jest się w Angkorze, koniecznie! I to koniecznie z przewodnikiem.
2/ Po Tajlandii najlepiej poruszać się samolotem, szybko i tanio. Autobusy się wloką, podobnie jak pociągi, chociaż te drugie będziemy dobrze wspominać.
3/ W restauracji zawsze ustalamy ostrość. Green Curry dostawaliśmy od zerowej ostrości, do takiej, że wybraliśmy tylko dodatki otrzepując sos. Jedzenie jest świetne! Lekarz mówił, że tu nie wolno owoców morza, ale my po gangstersku zjedliśmy kilka razy i warto. Do spróbowania owoce, pad thai, morning glory, sok z granata, mango sticky rice, green curry, ryż z kurczakiem, sałatka z papaji i noodle soup – taki bulion.
4/ zdecydowanie polecamy wyspy Phi Phi, 4 island tour – rewelacja. Przyjemnie było na Koh Changu, spokojniej niż w innych miejscach. Mniej przyjemnie na Phukecie, na który już pewnie nie wrócimy.
5/ klimat jest wymagający, jest gorąco i parno. Trzeba się oswoić z potem. Jak komuś nie przeszkadza pot to trzeba uważać na głowę na słońcu bo łatwo się zagotować. Nie ma się, co przejmować deszczem, jesteśmy tu w czasie pory deszczowej i nie stanowi to żadnej uiążliwości. Teraz da się żyć i przyzwyczailiśmy się, ale podobno w porze suchej klimat jest nieco przyjemniejszy.
6/ warto szukać ciekawych wycieczek jednodniowych. Wyspy i wizyta u słoni to absolutne hity wyjazdu.
7/ Chiang Mai dla samych świątyń nie warto, ale ciekawie zobaczyć inne podejście do życia. Takie bardziej na luzie, a nie rozpędzone jak w Bangkoku.
8/ ceny wolno negocjować, w restauracjach nie trzeba zostawiać napiwków, nie trzeba wizy, jest bardzo bezpiecznie.
9/ ceny są przystępne, tak z grubsza 60-80% polskich. Z wyjątkiem alkoholu, który jest droższy i masaży, które tutaj są super tanie.
10/ jest mcdonalds, kfc, burger king, dunkin donuts dla każdego coś się znajdzie
11/ po kanałach w Bangkoku pływają duże jaszczurki, ale chyba są niegroźne.
12/ wieczorami trzeba pamiętać o spreju na owady, bo inaczej komary pożerają żywcem.
13/ zielona herbata w Tajlandii podawana jest z mlekiem i często bardzo słodkim syropem
Jak nam się coś przypomni to zedytujemy. Na teraz tyle się możemy wymądrzać. Ot, tacy eksperci co to po 18 dniach wszysto wiedzą:)
2 komentarze
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Fajne podsumowanie 🙂
🙂