W swiecie, w ktorym z jednej strony mamy Januszy z All Inclusive, na ciaglej bombie, z bebnem na wierzchu, a z drugiej podroznikow ktorzy jako pierwsi w jednym kaloszu, w srode bez parasola weszli na K2 – my chcemy znalezc sie gdzies po srodku. Chociaz moj beben prezentuje sie coraz obficiej i troche mi zal ze malzonka kaze zawsze nosic koszulke.
Chcemy zeby bylo nam wygodnie, ale bez przesady. Planujemy sprobowac nowych rzeczy – ale nie mozemy byc zbyt ekstremalni bo nie pozwala na to ubezpieczenie. Dobra rada, jak chcecie zaoszczedzic na ubezpieczeniu, to nie wybierajcie sie do Stanow Zjednoczonych, a w szczegolnosci nie planujecie kajakarstwa, ktore okazuje sie byc sportem ekstremalnym. W swiecie ubezpieczycieli duzo bezpieczniej jest jezdzic na skuterze wodnym..
W zwiazku z powyzszym bedziemy mieli dni, ktore spedzimy na nierobstwie, ale planujemy tez przygody. Na pierwszym miejscu stawiajac wejscie w stylu alpejskim na najwyzszy szczyt Kiritimati (7 m.n.p.pm). Przechadzki po Fidzi. Wbrew pozorom bardzo niebezpieczne, co roku kilkadziesiat osob ginie tam od spadajacych kokosow – szanse na smierc z kokosa w czasie przechadzki na fidzi sa wieksze niz na smierc w zamachu terrorystycznym w czasie podobnej przechadzki po Europie. Czekaja nas tez raftingi, kanioningi, trekiningi, jaskinie, wulkany, plaze, wyspy, mecz Knicksow, fiordy, snorklowanie no i najwieksza atrakcja jedzenie!
Plan wycieczki jest nastepujacy Korea Poludniowa -> Hong Kong -> Tajlandia -> Kambodza -> Singapur -> Australia -> Nowa Zelandia -> Fidzi -> Kiribati -> Hawaje -> Nowy Jork -> Londyn i do domu.
proba
Najważniejsze, że będzie z Wami kontakt. Nawet jak będziecie na końcu świata. ☎